Chwile grozy przeżył bóbr, który wpadł do niezabezpieczonej studni znajdującej się w pobliżu mostu kolejowego. Zwierzę miało szczęście, bo okolicą przechodził znajomy leśniczego z Radlińca. Mężczyzna nie wahał się i od razu zadzwonił z prośbą o interwencję. Do akcji ruszyło trzech leśniczych z Jarocina.
Bóbr cały i zdrowy wrócił do swoich obowiązków
Niedługo po wezwaniu leśniczowie z Nadleśnictwa Jarocin pojawili się przy nieszczęsnej studni. Uwięzione zwierzę nadal próbowało się wydostać, jednak bez pomocy nie miało szans. Jeden z leśniczych zszedł do studni ze specjalną siatką do łapania zwierząt, zawieszoną na długim uchwycie. Dzięki temu leśniczy mógł podejść do bobra na bezpieczną odległość i złapać zwierzę w siatkę. Bóbr nie był zachwycony tym transportem, ale nie narzekał. Gdy ratownik odchylił siatkę, zwierzę spokojnie pomaszerowało do pobliskiego zbiornika wodnego i wróciło do swoich obowiązków. Akcja zakończyła się sukcesem. Leśniczowie przypomnieli, że bobry znajdują się pod częściową ochroną, dlatego nie wolno ich zabijać ani niszczyć żeremi.