Pewien mieszkaniec Leszna wraz z małżonką jak gdyby nigdy nic wyruszyli do szpitala w Jarocinie, by kobieta mogła spokojnie urodzić. Niestety, po drodze okazało się, że dziecko najwyraźniej spieszy się z przyjściem na świat. Spanikowany mężczyzna zrządzeniem losu trafił na policyjny patrol w Gostyniu.
Policyjna eskorta była niezbędna
Kierowcy zazwyczaj unikają policjantów jak ognia — tak na wszelki wypadek! 38-letni mieszkaniec Leszna widział w mundurowych jedyny ratunek dla swojej rodziny. Droga była daleka, a żona rodziła. Czasu było niewiele, dlatego już prawie tata ucieszył się na widok policyjnego patrolu w Gostyniu.
Mężczyzna zatrzymał się na chwilę, prosząc policjantów o wsparcie. Wyjaśnił, że żona właśnie rodzi i że istnieje zbyt duże prawdopodobieństwo, że do szpitala nie uda się dojechać na czas. Funkcjonariusze okazali zrozumienie i szybko uzgodnili z jednostką akcję związaną z przyjściem na świat kolejnego obywatela kraju. Dzięki policyjnej eskorcie przyszli rodzice mogli znacznie szybciej znaleźć się w jarocińskim szpitalu, gdzie kobieta mogła bezpiecznie wydać na świat potomka. Akcja poród zakończyła się sukcesem!
Pomaganie innym to balsam dla duszy
Świeżo upieczeni rodzice z pewnością zapamiętają porodową przygodę do końca życia. Warto przy tym wspomnieć, że jarocińska akcja poród nie jest pierwszą i z pewnością nie ostatnią. Policjantom stosunkowo często zdarza się eskortować ludzi jadących do szpitala. To często jedyna szansa szybkiego i bezpiecznego pokonania całej trasy.
Takie akcje cieszą się dużą popularnością w mediach, ponieważ niosą pozytywne przesłanie. Pomaganie innym daje ogromną satysfakcję, dobry przykład dla innych, a także pozwala tworzyć solidny fundament pod czynienie świata lepszym. Bądźmy dobrzy dla siebie nawzajem, a nasza codzienność z pewnością stanie się bardziej słoneczna i radosna.
A jeśli chcesz poczytać więcej ciekawostek o porodach i dzieciach, zajrzyj na stronę: https://www.szkrab.pl/.