Z jednej strony mamy tak łatwy dostęp do edukacji i bieżących informacji, a z drugiej kompletnie nie potrafimy z tego korzystać. Bo jak inaczej wytłumaczyć bezmyślne otrucie 420 000 pszczół? Czy osoba lub osoby odpowiedzialne za ten czyn nie zdają sobie sprawy, jak ważne są pszczoły dla życia nas wszystkich?

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie otrucia pszczół

Do przejawu bezmyślnego okrucieństwa doszło w województwie wielkopolskim w miejscowości Tworzymirki. Ule stały przy lesie, ale kilka dni temu pasieka została doszczętnie zniszczona. Sprawca lub sprawcy posłużyli się środkiem chemicznym. Pszczoły nie miały szans. Z kilkuset tysięcznej pasieki nie została ani jedna pszczoła.

Niezamieszkałe cztery ule zaklejono pianką montażową, by upewnić się, że nie ocaleje kompletnie nic. Działanie było przemyślane i świadome. Trudno nazwać to inaczej jak bestialstwem. Bo chodzi o ekosystem, który jest podstawą życia nas wszystkich! Natura już i tak ledwo znosi działalność człowieka i tylko czekać, aż katastrofy ekologiczne przetrzebią ludzkość, co zresztą już się dzieje. Pewne osoby z Wielkopolski najwyraźniej postanowiły dołożyć swoją cegiełkę.

Policja szuka sprawców i prosi potencjalnych świadków o pomoc. Każdy trop może okazać się ważny. Sprawą zajmuje się Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu.

Ludzie oburzeni katastrofą w Tworzymirkach

Wiele osób komentujących zbrodnię ekologiczną zastanawia się, jak to możliwe, że ludzie robią takie rzeczy. W kraju nie ma chyba ani jednej osoby, która nie rozumiałaby wpływu pszczół na ekosystem. Atak na pasiekę w Tworzymirkach jest więc niczym innym jak przejawem własnej frustracji, nienawiści i okrucieństwa.

Komentujący spekulują, kto mógłby być odpowiedzialny za otrucie pszczół. Podejrzenia najczęściej padają na osobę trudniącą się rolnictwem. To właśnie rolnicy mogą poczuć się dotknięci z nakazem UE o wycofaniu z użycia szkodliwych dla pszczół (i nie tylko pszczół) pestycydów. Wiemy również, że polscy rolnicy mają obecnie trudny czas w związku z ASF i koronawirusem. Jeśli doszukujemy się logicznego motywu, to do głowy nasuwa się tylko chęć zemsty lub wyładowania swojej frustracji za własne trudności.

To oczywiście tylko spekulacje. Sprawcą teoretycznie mógł być każdy, kto dowiedział się o środkach chemicznych zabijających pszczoły. Liczymy na to, że policja odnajdzie sprawcę, a kara za otrucie pszczół będzie możliwie jak najwyższa.