Fantastyczny niegdyś zakład Jaroma, zajmujący się produkcją sprzętów do obróbki drewna, właśnie upada na oczach byłych pracowników. To smutny czas dla osób, które pamiętają lata świetności zakładu. Niestety, zła passa nie opuszczała zakładu Jaroma od czasu zmiany ustroju. Tymczasem mieszkańcy Jarocina dodatkowo martwią się o przyszłość. Czy w mieście będzie wystarczająco miejsc pracy dla wszystkich?
O lidera do smutnych wspomnień o dawnej świetności
Jaroma może pochwalić się niemal stuletnią działalnością. Niestety, zakład nie przetrwał oczekiwań nowego rynku, a po zmianie ustroju w 1989 roku zakład z każdym rokiem radził sobie na rynku coraz gorzej. Dbanie o jakość i niewątpliwa renoma zakładu nie wystarczyły, by zapotrzebowanie na sprzęty produkowane w jarocińskim zakładzie utrzymywało się na wysokim poziomie.
Ostatecznie firma popadła w długi. Zaczęto zwalniać pracowników i ograniczać działalność firmy. Wiele dóbr zakładowych przejął również komornik, zasilając w ten sposób Skarb Państwa. Dzisiaj Jaroma powoli przestaje istnieć i wielu mieszkańców Jarocina zastanawia się, jak można było do tego dopuścić.
Czy w Jarocinie będą problemy z pracą?
Jaroma podzieliła los wielu zakładów, cieszących się za czasów PRL ogromną popularnością. Niestety, kapitalizm przyniósł Polsce wiele korzyści, ale nie obyło się również bez kosztów. Na upadek istniejących od dziesięcioleci zakładów trudno było patrzeć, ale wiele z nich było sztucznie utrzymywanych przez miniony ustrój.
Z kolei wiele miejsc można by było uratować, gdyby właściciele mieli pomysł i środki na rozwój oraz niezbędne zmiany. Niestety, tego właśnie zabrakło. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy poddać się złym nastrojom. Jarocin wciąż ma wiele szans na rozwój. Przyszedł po prostu czas na nowe. Miejmy nadzieję, że inwestorzy zainteresują się Jarocinem, co pozwoli mieszkańcom na przebieranie w ofertach pracy. A po starych zakładach pozostaną jedynie nieliczne pamiątki. Nie pozostaje nam nic innego, jak się z tym pogodzić.