W polskim prawie istnieje przepis odnoszący się do wygłaszania nieprzyzwoitych treści w przestrzeni publicznej. Wolność słowa obowiązuje, dlatego osoby wykrzykujące wulgarne treści w miejscach publicznych z reguły nie ponoszą żadnych konsekwencji. Inaczej jest w przypadku, gdy ktoś zdecyduje się takie zachowanie zgłosić jako osobistą szkodę. Wtedy sprawa przenosi się do sądu.
64-latek na oficjalnym odsłonięciu pomnika Jana Szyszki
Odsłonięcie kontrowersyjnego pomnika Jana Szyszki w Jarocinie miało miejsce już jakiś czas temu. Pomnik zdołano już nawet oblać farbą, co ponownie przyciągnęło uwagę mediów do tego miejsca. To jednak na odsłonięciu pomnika pojawił się 64-letni mieszkaniec Jarocina, który miał na sobie koszulkę ze znanym, acz kontrowersyjnym sloganem skierowanym przeciwko obecnym rządzącym. Mężczyzna zwracał na siebie uwagę głośnym zachowaniem, jednak policjanci uznali, że nie było powodu do interwencji, postępując zgodnie z prawem. Sytuacja zmieniła się, gdy na komisariat wpłynęło zawiadomienie od osoby urażonej zachowaniem 64-latka. W związku z tym sąd może zdecydować o przyznaniu 64-latkowi grzywny w wysokości 1500 zł lub nagany.
Czy wciąż można wyrażać swoje poglądy?
Nastroje społeczne w Polsce nie są obecnie dobre. Polacy podzielili się na dwa obozy: zwolenników i przeciwników, przez co każda ze stron szuka argumentów i sposobów, by dokuczyć stronie drugiej. Ten niepotrzebny podział społeczeństwa jest bardzo szkodliwy, dlatego warto przynajmniej próbować z tym walczyć. Nie pomagają wieści, jakoby w Polsce nie było już możliwe wyrażanie własnych poglądów i przekonań. Jest możliwe, ale musimy przy tym pamiętać, że nie możemy stanąć na środku ulicy i kogoś wyzywać w imię swoich poglądów. Liczą się przecież nie tylko nasze prawa, ale także prawa tej drugiej osoby.