Policja w Jarocinie otrzymała pod koniec września dość zabawne zgłoszenie. Pewna para mieszkająca w Roszkowie po wielu próbach dogadania się z sąsiadem w końcu postanowiła skorzystać z pomocy policji. Przedmiotem sporu był piejący kogut, który wybudzał małżonków o 3 w nocy.
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie piejącego koguta
Taki już los policjanta, że jak jest sprawa, to trzeba się nią zająć. Tym razem funkcjonariusze także nie pokpili sprawy, tylko rozpoczęli dochodzenie w sprawie. Najpierw zrozumieli przedmiot sporu, a następnie sprawdzili, jak wygląda sytuacja z perspektywy pozostałych mieszkańców Roszkowa, w tym samego właściciela nieszczęsnego koguta.
Jak się okazało, piejący kogut wybudzał tylko jednych sąsiadów. Zenon Szeps, właściciel bezczelnego zwierzęcia uczciwie oznajmił, że on nie pozbędzie się zwierząt, które hoduje całe życie. Nie może również pojąć, dlaczego jego wysoce wykształcony sąsiad nie rozumie, że w gospodarstwach rolnych zawsze są zwierzęta. I że zawsze będą trochę hałasowały. Jednocześnie uspokoił sąsiadów, że w sezonie jesienno-zimowym zamyka okna kurnika, więc będą mogli się wysypiać.
Po przeprowadzeniu wywiadu również z innymi mieszkańcami wsi policjanci zdecydowali, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania.
Wieś, jaka jest każdy widzi
Cenimy sobie dobry sen i rozumiemy zdenerwowanie pary z Roszkowa. Trzeba jednak zrozumieć, że mieszkanie na wsi to nie to samo, co mieszkanie na odludziu. Co prawda w wiejskich okolicach nie przeszkadzają nam codzienne remonty, wiertarki, pijackie wybryki pod blokiem i jazgoczące auta. Mamy za to gospodarstwa, w których żyją zwierzęta i pracują maszyny rolnicze.
Pianie koguta o świcie jest jednym z najbardziej znanych symboli wsi. Nowi mieszkańcy wsi powinni również zdawać sobie sprawę z charakterystycznych zapachów i dużej ilości much w okolicy, w której żyją krowy i konie.
Polska wieś jest piękna, ale to przede wszystkim miejsce pracy dla wielu ludzi. Latem, kiedy większość z nas udaje się na urlopy wypoczynkowe, rolnicy mają nawał pracy. Jeśli więc marzycie o malowniczym i zacisznym zakątku do życia, zdecydujcie się na zakup działki w głuszy lub tak zwanej dzielnicy sypialnej miasta, gdzie są same domki jednorodzinne, bez gospodarstw.