W dzisiejszych czasach z wodą bywa różnie, a codzienne badania wody pitnej są już normą. Tak się złożyło, że w jednej z wielkopolskich gmin woda przestała być zdatna do picia. Problem w tym, że zapomniano o tym poinformować mieszkańców. Teraz mieszkańcy gminy Poniec domagają się swoich praw.

Ponad 7 tys. osób piło skażoną wodę

Gostyński Inspektorat Sanitarny 1 grudnia opublikował na swojej stronie informację o złej jakości wody w wybranych gminach na terenie województwa wielkopolskiego. Badanie wykazało znaczną ilość niepożądanych bakterii w wodzie pitnej. W związku z tym mieszkańcy musieli przegotowywać wodę przed każdym spożyciem.

Instrukcje były proste, a sytuacja względnie opanowana. Problem polegał na tym, że informacja o skażeniu wody pojawiła się na stronie gminy Poniec dopiero kilka dni później. Osoby, które mają w zwyczaju pić wodę z kranu, mogły spotkać się z nieprzyjemnymi dolegliwościami. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego, jednak mieszkańcy Ponieca mają podstawę do domagania się sprawiedliwości.

Kto zawinił?

Policja poszukuje winnych zaniedbania. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna zignorowania obowiązków. Jedna z mieszkanek gminy wysłała pismo do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, a burmistrz Ponieca zgłosił sprawę policji.

Według relacji burmistrza, Jacka Widyńskiego, informacja o skażeniu wody nie dotarła do urzędu na czas, stąd na stronach internetowych gminy pojawiła się z opóźnieniem.

Internauci komentujący sprawę zwracają uwagę, że informacje o skażeniu wody pitnej powinny pojawiać się także w innych źródłach. Nie każdy sprawdza lokalne serwisy informacyjne. Gdyby skażenie wody było poważne, mogłoby dojść do katastrofy.

Niektórzy twierdzą, że wiadomości o tak dużym znaczeniu powinny być wysyłane przez SMS, podobnie jak alerty pogodowe. Trzeba przyznać, że ten pomysł ma sens. A Wy co sądzicie na ten temat? Zdarza Wam się pić wodę z kranu bez przegotowania?