Tomasz B. odpowie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna jest radnym powiatu w Jarocinie i dotychczas wyróżniał się nienaganną opinią. Chwila słabości zaprzepaściła karierę radnego i poskutkowała ewentualnością surowej kary. Radny publicznie uznał swoją winę i wyraził żal za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Pijany wracał traktorem z pola
Było już po północy, kiedy randy powiatu Tomasz B. wracał z pola do domu. Niestety, zamiast wybrać się do domu na piechotę lub poprosić kogoś znajomego o podwiezienie, mężczyzna wybrał najprostsze rozwiązanie: własny traktor. I być może nigdy nie dowiedzielibyśmy się o tym, że kierowca traktora wykazał się dużą nieodpowiedzialnością, gdyby nie skutki wypitego wcześniej alkoholu.
Mężczyzna z pewnością starał się jechać przepisowo, ale organizm będący pod wpływem alkoholu nie za bardzo słuchał poleceń umysłu. Tym sposobem traktor wylądował na słupie energetycznym, uszkadzając po drodze skrzynkę gazową. Radnemu nie udało się dojechać do domu, ale miał dużo szczęścia, ponieważ nic mu się nie stało. Nie zrobił również krzywdy innym.
Radny poniesie surowe konsekwencje
Wypadek zaalarmował osoby mieszkające w pobliżu. Wezwano pomoc, a na miejscu zdarzenia wkrótce pojawili się policjanci. Funkcjonariusze zbadali kierowcę traktora alkomatem i wynik był szokujący. Mężczyzna miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Nic dziwnego, że nie był w stanie prowadzić pojazdu.
Radny w wyniku niechlubnego wypadku straci nie tylko prawo jazdy, ale również mandat radnego. Jeśli chodzi o prawo jazdy, zakaz prowadzenia pojazdów będzie obowiązywał mężczyznę przez 3 lata. Sprawa została skierowana do sądu, w związku z czym Tomaszowi B. grożą 2 lata pozbawienia wolności.
A jeśli interesują Cię akcje policyjne i zatrzymania nietrzeźwych kierowców, zajrzyj na stronę: https://policyjna.pl/.
Czyli nie wszyscy polityce mogą się migać od wymiaru sprawiedliwości i korzystać ze swoich możliwości. Tak to powinno działać w cywilizowanym kraju.