Agrounia to organizacja powstała w 2018 roku. Zrzesza polskich rolników, którzy zjednoczeni chcą walczyć o swoje prawa. Według relacji właścicieli gospodarstw rolnych istotnie nie dzieje się dobrze. Agrounia szykuje kolejne protesty, czyli blokady ruchu drogowego. Wozy rolnicze znajdą się również na wielkopolskich trasach, w tym na drodze prowadzącej do Jarocina.

Dlaczego Agrounia protestuje?

To nie jest dobry rok dla rolników. Najgłośniej protestują hodowcy świń, którzy odnieśli spore straty z powodu ASF (Afrykański pomór świń). Jak sami mówią, nie mogą w żaden sposób tych strat odrobić, ponieważ do Polski przyjeżdża mięso z zagranicy. Produkcja mięsa w Polsce spadła o ponad pół miliona świń.

Niestety, sytuacja w sektorze warzyw nie jest lepsza. Również te na rynku polskim nie schodzą, ponieważ dostępne są tańsze, zagraniczne. Wszystkie te kryzysy łącznie atakujące polskie rolnictwo doprowadzają do całkiem poważnego kryzysu.

Rolnicy z Agrounii przygotowali 21 postulatów. Protesty, w których udział weźmie ponad 100 pojazdów rolniczych, mają na celu zwrócenie uwagi rządu. Jeśli rząd nie zareaguje do przyszłego tygodnia, postulaty zostaną odczytane podczas blokad ulic. Rolnicy zaznaczają, że podstawowym celem jest głównie rozmowa z przedstawicielami rządu. Jak dotąd partia rządząca nie poświęciła ani chwili czasu na dialog z właścicielami gospodarstw rolnych.

Społeczeństwo ma dość rolników

Opinia publiczna pozostaje dla rolników bezlitosna. Przede wszystkim chodzi o blokadę dróg, która niestety w żaden sposób nie uderza w rządzących, a jedynie w zwykłych obywateli, którzy najczęściej właśnie tymi drogami jadą zarabiać na chleb.

Trzeba przyznać, że Agrounia wybrała niefortunny sposób na zwrócenie uwagi na problemy polskiej wsi, których oczywiście nie należy bagatelizować. Znaczna część społeczeństwa rozumie strajk rolników i staje po ich stronie, jednak blokowaniem przejazdu rolnicy tylko sobie szkodzą.

Nie pomaga również fakt, że to właśnie właściciele gospodarstw rolnych tworzyli liczną grupę wyborców obecnego rządu. Na niekorzyść rolników dodatkowo działają wysokie ceny produktów. Nadszarpnięte budżety Polaków po pandemii niestety zmuszają do wybierania tego, co tańsze.