Okazja czyni złodzieja, jak to mówią. Niektórzy mają jednak w sobie pewną przyzwoitość, która każe im nie korzystać z ewidentnych okazji oszukania drugiej osoby. Swój kodeks mają także złodzieje, ale nie wszyscy. Do ciekawego zdarzenia doszło w jarocińskim szpitalu podczas udzielania pomocy jednej z pacjentek.

Lekarze pomagali jego ukochanej, a on zabrał im laptop

Kilka dni temu na oddział ratunkowy jarocińskiego szpitala zgłosiła się para w średnim wieku. Okazało się, że kobieta potrzebuje pomocy ze względu na trudne do zdiagnozowania bóle, które uniemożliwiają jej normalne funkcjonowanie.

Lekarze szybko przystąpili do badań, a tymczasem partner kobiety, 49-letni mężczyzna, został w poczekalni. Oczekujący na wieści o chorej partnerce nie miał zamiaru bezczynnie siedzieć w poczekalni. 49-latek szybko opuścił niewygodne krzesełko w korytarzu, by rozejrzeć się po szpitalnych wnętrzach.

Oczom mężczyzny szybko ukazał się pusty gabinet, w którym znajdował się korzystnie wyglądający laptop. 49-latek chwycił łup i wyszedł ze szpitala, pozostawiając swoją partnerkę bez wsparcia.

Policjanci szybko zatrzymali złodzieja

Lekarze nie musieli się długo zastanawiać nad wskazaniem sprawcy kradzieży. W szpitalu nie przebywało zbyt wiele osób, a tajemnicze zniknięcie partnera świeżo zadanej kobiety nie pozostawiało pola dla wyobraźni.

Szybko zawiadomiono policję, a przybyli na miejsce funkcjonariusze nie mieli trudności z ustaleniem miejsca zamieszkania mężczyzny. W końcu w szpitalu pozostała jego partnerka.

49-letniego amatora laptopów złapano na jednej z jarocińskich ulic. Laptop znajdował się w mieszkaniu pary. Złodziej otwarcie przyznał, że laptop miał być źródłem zarobku na alkohol i papierosy.

Co najciekawsze, 49-latek jest recydywistą. W związku z tym za popełnione przestępstwo grozi mu ponad 7 lat więzienia! Trudno zrozumieć, dlaczego mężczyzna zdecydował się na tak nierozsądne działanie wobec tak dużego ryzyka, Być może uznał, że życie w więzieniu jest jednak wygodniejsze niż na wolności.