Kilka godzin temu media obiegła informacja o śmierci 2-letniego chłopca, który został uduszony przez własną matkę. Do zabójstwa doszło w marcu zeszłego roku. Upubliczniono wyniki śledztwa, z których możemy wyczytać, że matka okrutnie znęcała się nad chłopcem.
Okrutnie znęcała się nad 2-letnim dzieckiem
W nocy z 12 na 13 marca 2020 roku 2-letni Marcelek tragicznie zakończył swoje życie. Chłopca udusiła jego matka, 22-letnia Anita W. Śledztwo w sprawie wyjawiło okrutne szczegóły sprawy.
Okazało się, że matka dziecka wraz ze swoim 23-letnim partnerem znęcała się nad chłopcem. Marcel był bity, a podczas sekcji zwłok w jego żołądku znaleziono psią karmę i niedopałki papierosów. Nie potrzebne były dodatkowe szczegóły, by matkę chłopca skazać na dożywocie. Kobieta przyznała się do winy. Nie wiadomo na razie, czy istotnie otrzyma ona maksymalny wyrok.
Partner kobiety nie przyznał się do winy. Mężczyźnie grozi maksymalnie 10 lat pozbawienia wolności i mało prawdopodobne, że właśnie taką karę otrzyma. To smutne, że znęcanie się nad dziećmi wciąż pozostaje w Polsce właściwie bezkarne.
Reaguj, gdy jesteś świadkiem przemocy wobec dzieci
Według statystyk aż 41% polskich dzieci w wieku od 11 do 17 lat doświadcza przemocy ze strony bliskich. Strach pomyśleć, jak wyglądają statystyki dotyczące młodszych dzieci.
W Polsce tyle mówi się o ochronie życia i o konieczności zwiększenia wskaźnika narodzin. Jednocześnie bardzo mało uwagi poświęca się temu, w jakich warunkach dorastają dzieci. A przecież kilkulatek nie weźmie telefonu i nie zadzwoni na policję. Niektóre dzieci od urodzenia doświadczające przemocy myślą, że właśnie tak wygląda życie. Nie pozwólmy im cierpieć.
Dorośli ludzie, którzy są świadkami przemocy wobec dzieci, są jedyną szansą na ratunek. Wystarczy, że zadzwonisz na policję. Możesz zrobić to anonimowo. Gdyby w zeszłym roku któryś z sąsiadów zareagował na płacz Marcelka, chłopiec dzisiaj by żył.
Warto wspomnieć, że od lipca 2017 roku zgłaszanie poważnych przestępstw wobec dzieci jest prawnym obowiązkiem. Uchylenie się od niego grozi pozbawieniem wolności do 3 lat.