Komunikacja miejska to bardzo popularny środek transportu w dużych miastach. Jak się okazuje, mnóstwo ludzi nie poczuwa się do płacenia za bilety. Efekt? 512 mln zł zadłużenia! Niektórzy zadłużyli się na dziesiątki tysięcy złotych!

Wielkopolska: pasażerowie nie płacą za bilety

Województwo wielkopolskie jest w czołówce, jeśli chodzi o niespłacone mandaty za podróżowanie komunikacją miejską na gapę. W KRD (Krajowy Rejestr Długów) widnieje aż 52 tys. nazwisk. Wszystkie te osoby są zadłużone łącznie na 127 mln zł. Przyznajcie, że kwota jest imponująca!

A jednorazowy rekord? Dotychczas największy dług ma mieszkaniec Poznania, który jest zadłużony na 126 tys. zł. Mężczyzna prawdopodobnie jeździ bez biletu całe życie. Czy dłużnicy kiedykolwiek spłacą swoje długi? KRD twierdzi, że będą musieli.

Kupowanie biletu bardziej się opłaca

Każdy region w Polsce ma własne zasady funkcjonowania biletów miesięcznych. Niezależnie od tego, jakie zasady przyjęło dane miasto, kupowanie biletów długoterminowych naprawdę jest korzystne dla naszego portfela. Zresztą jednorazowy zakup biletu także bardziej się opłaca niż zapłacenie kilkuset złotych mandatu.

Miesięczny koszt podróżowania komunikacją miejską wynosi około 150 zł. To mniej niż 1 mandat, który można otrzymać za krótki przejazd na gapę. W Poznaniu mandat za podróżowanie biletu wynosi 280 zł.

Najważniejszy jest w tym wszystkim Krajowy Rejestr Długów. Osoby wymienione w KRS nie mogą zaciągnąć żadnego kredytu. To poważnie utrudnia rozpoczynanie inwestycji, czy chociażby zakup mieszkania. Dopóki zobowiązania finansowe nie będą uregulowane, zaciągnięcie kredytu nie będzie możliwe. To najsilniejszy argument w dyskusji dotyczącej jeżdżenia na gapę. Dłużnik prędzej czy później będzie musiał spłacić swój dług. Wtedy okaże się, że kupowanie biletów było jednak bardziej opłacalne.

Komunikacja miejska służy wszystkim podróżującym, dlatego niepłacenie za bilety jest jak zrezygnowanie z dbania o własny samochód. Koszty podróżowania komunikacją miejską są nieporównywalnie niższe od kosztów utrzymania samochodu. Polacy powinni się w końcu nauczyć, że to, co publiczne, nie jest darmowe.